Letnie upały, a fontanny i zraszacze w Toruniu suche. Prezydent tłumaczy dlaczego [AUDIO]

Straszy gorącym betonem fontanna na Placu Rapackiego, czy w Parku na Bydgoskim. W tym roku możemy zapomnieć o wieczornych pokazach światło-dźwięk koło Cosmopolis. Nie schłodzimy się także pod zraszaczami na Starówce. Wszystkiemu winien jest wirus COVID-19. Nie ma, co prawda, zakazu uruchamiania fontann, ale jest zalecenie, by nie stwarzać dodatkowych miejsc gromadzenia się ludzi. Wszystko w myśl zasady, że lepiej zapobiegać, niż leczyć. Fontanny są niewątpliwą atrakcją turystyczną. Zbierają się przy nich, szczególnie w upał, dziesiątki osób. Pół biedy fontanna przy Senacie UMK. Tam są tylko ławeczki i do niej nikt nie wchodzi. Wyobraźcie sobie jednak te tłumy, szczególnie dzieci, pod fontanną Cosmopolis. Nie ma możliwości utrzymania reżimu sanitarnego. Przypomnijmy, że kąpiel w fontannach miejskich jest zakazana, gdyż woda jest w obiegu zamkniętym i nawet bez koronawirusa jest siedliskiem zarazków. Albo wyobraźcie sobie te tysiące rąk zamaczanych w fontannie wokół Flisaka. Już chyba nie jest Wam żal nieczynnych potencjalnych wylęgarni bakterii i wirusów?