Batalia o kilkadziesiąt drzew przy alei oraz na wysokości Placu Rapackiego trwa od ponad roku. Rozpoczęła się w związku z przebudową i modernizacją tej trasy. Pierwotnie większość lip miała być wycięta, potem zdecydowano o ich pozostawieniu. Były dyskusje, protesty, postulaty, petycje. Miasto i Miejski Zakład Komunikacji zlecili ekspertyzy, dotyczące stanu drzew i działań, które mają je uchronić przed zniszczeniem.
Jednak teraz drzewa i tak pójdą na zmarnowanie, bo prace przy nich nie są wykonywane prawidłowo - zwraca uwagę Zielony Toruń.
To zbyt wysokie nasypy ziemi wokół, betonowanie, krawężniki zbyt blisko pni, skrzynki na instalacje pomiędzy drzewami, uszkodzenia systemu korzeniowego, itp.
Sylwester Jankowski i Piotr Marach punktują działania wykonawcy i wskazują na pogorszenie kondycji drzew oraz na zbędny, betonowy plac i węzeł przesiadkowy na Alei św.Jana Pawła II.
Zielony Toruń zapowiada, że nadal będzie patrzeć na ręce wykonawcy i wytykać błędy przy pracach.
Z kolei MZK informuje o nasadzeniach zastępczych w rejonie Placu Rapackiego:
Pierwsze nasadzenia zastępcze w rejonie Rapackiego miały miejsce już w styczniu tego roku. Teraz, po zakończeniu dużej części prac budowlanych, przyszedł czas na dalsze prace przy zagospodarowaniu zieleni. Nasadzono 12 jarząbów szwedzkich wzdłuż ul. Chopina. Drzewa te są uzupełnieniem zabytkowego szpaleru drzew wzdłuż torowiska. (...)Wzdłuż al. św. Jana Pawła II pojawiły się 24 lipy srebrzyste. (...)
Na terenie całej inwestycji zostaną nasadzone 84 drzewa liściaste o dużej odporności na suszę, zanieczyszczenie powietrza, mróz oraz istniejące warunki gruntowo-wodne. Ponadto kolejne co najmniej 80 drzew nasadzono w nieco dalszej odległości. (...)Tak więc zieleń w tym obszarze uzupełni ponad 160 młodych i zdrowych drzew, zastępując uschnięte, spróchniałe i schorowane drzewa, nie rokujące, zdaniem ekspertów, na dalszą wegetację.