Zbyszek Jaskólski nie jest postacią anonimową. Ja poznałem go jakieś 25 lat temu w Radiu Toruń. Prowadził wtedy kultowy już dziś program Zwierzątkowo. Już wtedy zamieszkał z żoną Isią w oddalonym o niecałe 10 kilometrów Czarnym Błocie w starym wiejskim domku. Mimo odległości jego aktywność cały czas była ogromna. Wymyślił i zorganizował kilkanaście edycji charytatywnych Mistrzostw Torunia w Żużlu na Lodzie, z których dochód zasilał hospicja. Dwa razy w roku spotykaliśmy się w Teatralnej Grupie Efata, by grać w Mieście Aniołów i Jasełkach ze Światłem. Zbyszek czasem znikał niespodziewanie, to znowu się pojawiał pełen pomysłów i energii. Po latach okazało się dlaczego. Zebrał się na odwagę i publicznie przyznał, że cierpi na chorobę afektywną dwubiegunową z lękami panicznymi. Mogę o tym napisać, bo sam mnie do tego upoważnił. Nie dość, że sam znalazł spokój na swojej Koziej Farmie, to jeszcze zaczął pomagać osobom z podobnymi problemami. Oczywiście - nie jest lekarzem, psychoterapeutą, ani nawet znachorem, ale czasami szczera z nim rozmowa, spacer po okolicznych łąkach, czy obserwowanie z leżaka pasącego się stada kóz potrafi zdziałać bardzo wiele. Przyjeżdżają na jego farmę całe rodziny, by dzieciaki pobawiły się z kozami i pozbyły się lęku przed zwierzętami.
Ten spokój trwał do ubiegłego tygodnia. Grad wielkości piłek do tenisa porozbijał dwa dachy – domu i koziarni. Woda lała się strumieniami niszcząc wnętrza. Naprawić się tego nie da, niestety. W grę wchodzi tylko wymiana dachów razem z uszkodzoną więźbą. Koszt to ogromna suma – nawet około 90 tysięcy złotych. Nie muszę dodawać, że przerasta to możliwości Zbyszka i jego żony. Od razu ruszyła pomoc i zbiórka na zrzutka.pl. Zgłaszają się przyjaciele, znajomi, a nawet ci, którzy tylko pamiętają Zwierzątkowo i oferują pomoc. I nie chodzi tylko o pieniądze, ale potrzebne są po prostu ręce do pracy. Jeśli chcecie pomóc Zbyszkowi i Isi, to zajrzyjcie na stronę Koziego Zakątka. Tam są wszystkie informacje. Nie znoszę przytaczać starych i banalnych prawd życiowych, ale ta się teraz sprawdza – Dobro wraca!