Przełomowy sezon Ani Matuszewicz
Zakończony właśnie sezon torunianka może zaliczyć do bardzo udanych. Dołączyła bowiem do światowej czołówki skoku w dal. Swój rekord życiowy ustanowiła na 69. Halowych Mistrzostwach Polski, skoczyła wtedy 6,71 m. Potem zawodniczka MKL-u Toruń pojechała na Halowe Mistrzostwa Europy w Apeldoorn. Tam z kolei zajęła 9. miejsce.
W końcu przyszedł czas na Mistrzostwa Świata. Te w Chinach były przekładane od 2020 roku. Wszyscy wiemy dlaczego, pandemia koronawirusa pokrzyżowała wiele kulturalnych i sportowych planów. Nasza reprezentacja pojawiła się na nich w skromnym 10-osobowym składzie i przywiozła jeden medal (sztafeta kobiet 4x400).
Ania Matuszewicz w Nankin zajęła 7. miejsce z wynikiem 6.56. W rozmowie z naszą reporterką Marią Nowak podsumowuje swój start i zdradza plany na najbliższe miesiące. Posłuchajcie poniżej.
Halowe Mistrzostwa Świata w Nankin były dla Ani Matuszewicz wyjątkowe jeszcze z jednego powodu. Razem z Patrykiem Sieradzkim odebrała flagę World Atheltics z rąk prezesa Sebastiana Coe. Wszystko to dlatego, że już w przyszłym roku w marcu w Toruniu odbędą się Halowe Mistrzostwa Świata.

i