- Doszło do zwarcia instalacji elektrycznej. Byłam z nimi wtedy. Nie opiszę Wam tego przeżycia, bo jeszcze nie potrafię. Ciągle to widzę. Proszę nie pytajcie o to, jest to na ten czas zbyt trudne, by o tym mówić... Proszę o wyrozumiałość - informFacebooku fundacji Aleksandra Stasiorowska. Musimy jak najszybciej zacząć działać i wrócić ze zwierzętami do siebie. Będziemy potrzebować teraz przede wszystkim:- rąk do pracy (wyniesienie spalonych rzeczy)- do sprzątania - osób, które wypiorą nasze (kocie i ludzkie i rzeczy, o ile coś jeszcze będzie się nadawało do użytku)- i środków finansowych...
Nie napiszę, że jestem załamana. One żyją. Tylko to ma znaczenie. Każdy jeden. I wiem już, wiem, bo doświadczyłam, że bez mrugnięcia okiem oddałabym swoje życie za nie.
Proszę, pomóżcie nam znowu otworzyć Kociniec dla kotów i dla Was, dla wszystkich mieszkańców, tak jak to było przedtem...
Do bezpośredniej wpłaty konto Fundacji 59114020040000350281404204