Rozpoczęcie roku szkolnego po niemal półrocznej przerwie i w czasie wciąż trwającej pandemii koronawirusa to wyzwanie dla wszystkich. Najbliższe dni czy tygodnie zweryfikują działania placówek, ustalone zasady, a także dyscyplinę lub jej brak wśród samych uczniów. Trzy najważniejsze zadania, o których muszą pamiętać wszyscy w szkole, to maseczki, dezynfekcja i dystans. Z tym ostatnim może być trudno wobec zazwyczaj żywiołowej natury dzieci, które pierwszy września przyjmowały z entuzjazmem, bo spotkały się wreszcie z klasą. Nauki zdalnej i online miały już dość. Podobnie rodzice, dla których wiosenna nauka z dzieckiem była wyzwaniem większym niż własna praca. Jednak niektórzy patrzą sceptycznie na ten powrót twierdząc, że pewnie za chwilę znów będzie nauka domowa. Dzieci koronawirusa się nie boją, bardziej nowej pani...
W każdym razie szkoły przygotowały się na przyjęcie dzieci na tyle, na ile pozwalają przepisy i możliwości. Na przykład w Szkole Podstawowej nr 8 wiadomo, że w tym roku szkolnym nie będzie zajęć w salach warsztatowych (kuchenna, stolarska, krawiecka, muzyczna, symulator lotów), które cieszyły się zainteresowaniem uczniów. Nie będzie wycieczek szkolnych, wyjazdów, wyjść. Po każdej lekcji informatyki, w-f, basenu będzie dezynfekcja sprzętu. Z użytkowania wyłączono poidełka na korytarzach. W każdej klasie jest dozownik z płynem do dezynfekcji, często bezdotykowy. Wyznaczono trzy przerwy obiadowe, osobne szatnie, izolatkę dla ucznia z podejrzeniem choroby. Wszędzie podkreśla się też, jak ważny jest szybki kontakt z rodzicem lub opiekunem ucznia.
Do szkół podstawowych, średnich i branżowych w Toruniu wraca łącznie 24 751 uczniów i uczennic. Ich edukacją zajmie się 3393 nauczycieli.