Dla Torunia oznacza to dziurę budżetową na poziomie 50-60 milionów złotych rocznie. Mniejsze wpływy z podatków obniżą też zdolność kredytową i inwestycyjną miasta nawet o połowę. Trzeba będzie jeszcze mocniej zacisnąć pasa w wydatkach bieżących – zauważa prezydent Torunia, Michał Zaleski.
Samorządy muszą otrzymać od rządu rekompensatę za utracone dochody – uważa prezydent Torunia. Może to być np. zwiększenie udziału miast w dochodach z podatku PiT z 48 do 58% lub zwiększenie subwencji na oświatę tak, by samorządy do niej nie dopłacały.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]