Toruń. Chcą być alternatywą dla ekipy prezydenta Zaleskiego

W Toruniu w 2023 roku odbędą się wybory na stanowisko prezydenta miasta. Od dawna trwają dyskusje i spekulacje co do tego kto wystartuje w wyborach jako kontrkandydat obecnego prezydenta, Michała Zaleskiego. Od wielu miesięcy coraz silniej pojawiają się głosy krytyczne wobec polityki miejskiej prowadzonej przez aktualne władze Torunia. W ostatnim czasie poważnym problemem prezydenta Zaleskiego stała się budowa pawilonów handlowych na bulwarze nad Wisłą, która spotkała się z ostrą krytyką toruńskiej opinii publicznej. Wydaje się, iż na horyzoncie polityki lokalnej może wyrosnąć silna konkurencja do wyścigu o fotel prezydenta Torunia na kolejną kadencję.

Do tej pory w Toruniu jest mnóstwo ludzi działających osobno. Mamy mnóstwo grup, NGO-sów, które delikatnie mówiąc, denerwują się tym, co się dzieje, protestują, chcą zmieniać. Chcemy doprowadzić do tego, żebyśmy mówili jednym głosem dlatego, że sto pojedynczych osób nie będzie słyszane tak jak jedna stówa razem. W jedności siła. W związku z tym mamy nadrzędny cel, którym jest to, żeby to miasto nie zostało zniszczone. Świadomość tego, co się dzieje, co robi prezydent Zaleski, co robi rada miasta, doprowadziła do tego, że spotkaliśmy się kiedyś tu w piątkę i postanowiliśmy, że trzeba ten Toruń bronić – mówił założyciel KOT, Sylwester Jankowski z partii Zieloni.

Założyciele Komitetu Obrony Torunia nie ukrywają ambicji wystartowania w zbliżających się wyborach samorządowych. Lista kandydatów na radnych, a także nazwisko pretendenta do fotela prezydenta Torunia nie zostały ujawnione.