Był późny czwartkowy wieczór, gdy funkcjonariusze patrolowali okolice mostu autostradowego w rejonie ul. Odległej. W pewnym momencie ich uwagę przykuł kierowca zmagający się z odmawiającym współpracy pojazdem. Opel Astra stał pod mostem z otwartą maską i mimo usilnych prób właściciela nie chciał dać się uruchomić.
Policjanci postanowili ruszyć strapionemu kierowcy z pomocą. Zamiast jednak przyjąć miły gest funkcjonariuszy z otwartymi ramionami, 26-letni właściciel pojazdu zbladł z przerażenia. Nie mogło to ujść uwadze mundurowych, których nerwowość mężczyzny momentalnie naprowadziła na myśl, że warto byłoby przeszukać pojazd.
Jak się okazało, intuicja policjantów okazała się niezawodna. W zakamarkach auta znaleźli słusznych rozmiarów foliową torebkę wypełnioną charakterystycznym białym proszkiem. Właściciel został zatrzymany w policyjnym areszcie. Po dokonaniu wstępnej analizy wiadomo, że substancja odnaleziona w oplu to amfetamina w ilości aż 170 gramów! Za posiadanie znacznej ilości substancji odurzających, 26-letniemu właścicielowi feralnego Opla Astry grozi do 10 lat pozbawienia wolności.
Polecany artykuł: