Wielowątkowa burza po sobotnich urodzinach Radia Maryja w Toruniu. Najpierw ostre komentarze i oburzenie po słowach o.Tadeusza Rydzyka w sprawie pedofilii w kościele. Zamieszanego w aferę biskupa Edwarda Janiaka, nazwał "współczesnym męczennikiem" i lekceważąco odniósł się do całej sytuacji. Komentujący nie zostawili też suchej nitki na obecnych wówczas w kościele przedstawicielach rządu, przede wszystkim za brak reakcji. Od tych słów odcięło się natomiast środowisko duchownych, między innymi sami redemptoryści. Dwa dni po uroczystościach sam o.Tadeusz Rydzyk wydał oświadczenie, w którym przeprosił i tłumaczył się ze swojej wypowiedzi.
Teraz oświadczenie wydaje prezydent Torunia Michał Zaleski, któremu toruńscy aktywiści wytknęli okolicznościowy list gratulacyjny z okazji urodzin Radia Maryja. Nazwali to "uniżoną postawą" i "tkwieniem w układzie z Panem Rydzykiem". Oto cała treść oświadczenia z 9 grudnia:
Jako prezydent Torunia biorę udział w wielu wydarzeniach organizowanych przez różne środowiska, instytucje i organizacje. To moja praca i powinność samorządowca oczekiwana przez torunian i gości miasta. Jeżeli nie uczestniczę w danym wydarzeniu, to staram się przekazać, najczęściej listownie, pozdrowienia oraz słowa powitania adresowane do biorących udział w spotkaniach, w tym tych jubileuszowych.
W Toruniu takie wartości, jak: gościnność, tolerancja i szacunek są wysoko cenione i reprezentuję je swoją postawą, przyjmując zaproszenia lub przekazując życzenia oraz gratulacje. Tym samym czynienie mi zarzutu z udziału w minionych latach w jubileuszach Radia Maryja, skupiających tysiące osób przyjeżdżających do Torunia, a w tym roku z wystosowania listu z życzeniami do obchodzących rocznicę, uważam za nieuzasadnione.
Treść wystąpień w trakcie mszy świętej odprawianej 5 grudnia 2020 r. w Toruniu w intencji rozgłośni i jej sympatyków znam z późniejszych relacji medialnych. Stanowcze reakcje zwierzchników kościelnych oraz słowa przeprosin, jakie zostały przekazane po uroczystościach, uważam za właściwe i zrozumiałe.
Na to oświadczenie pojawiła się reakcja, a właściwie list otwarty z pytaniami ze strony Toruńskiej Brygady Feministycznej, która wskazuje na brak wspomnianej tolerancji w działaniach prezydenta:
Polecany artykuł: