Bikini, ognisko, jezioro i... temperatura na minusie. To zdecydowanie sezon na morsowanie. Wzmacnia odporność, hartuje nie tylko organizm ale przede wszystkim charakter. Chętnych do podjęcia wyzwania w tym roku z pewnością nie brakuje. Postanowiliśmy się przyjrzeć jak wygląda morsowanie w naszym regionie.
Pojawiliśmy się podczas jednego z wypadów grupy Zamrożeni Morsy Czernikowo, którzy w ten weekend pojawili się przy Jeziorze Zacisze (kujawsko-pomorskie). Postanowiliśmy wypytać ich o to jak najlepiej zacząć, jak się przygotować oraz jak wyglądał ich pierwszy raz w zetknięciu z zimną wodą.
Grupa spotyka się od kilku lat, jednak cały czas pojawiają się nowi chętni, którzy chcą przełamać pierwsze lody. Rodzinna atmosfera, która towarzyszy kąpielom widoczna jest na pierwszy rzut oka. Nie chodzi tylko o te same czapki, po których rozpoznamy Zamrożonych. Wspólnie tworzą przerębel i pomagają niższym osobom wchodzić do niego bezpiecznie, a także utrzymują wzajemnie motywacje - nawet u nowych członków.