Sprawa wyszła na jaw, kiedy w tym tygodniu rodzice zgłosili się z synkiem do przychodni. Miał złamaną kończynę. Lekarze skierowali ich do szpitala, a tam natychmiast powiadomiono policję, bo obrażenia nie wskazywały na przypadkowe złamanie. 25-letnia matka i 28-letni ojciec małego Remigiusza zostali zatrzymani i przesłuchani.
Kobieta usłyszała zarzut znęcania się nad dzieckiem ze szczególnym okrucieństwem, mężczyzna - usiłowanie zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Pierwszy czyn jest zagrożony karą do 10 lat więzienia, za drugi grozi nawet dożywocie.
Remigiusz urodził się w październiku i praktycznie od pierwszych tygodni był katowany. Ma oparzenia 35 procent powierzchni klatki piersiowej i brzuszka (podobno kąpany w zbyt ciepłej wodzie), złamania obu piszczeli i żeber.
Dziś (22 stycznia) na wniosek prokuratury sąd zdecydował o trzymiesięcznym areszcie dla obojga rodziców - poinformował prokurator Jarosław Kilkowski.
Na szczęście niemowlę jest obecnie w stanie dobrym, przebywa w Szpitalu Dziecięcym w Toruniu.
Masz dla nas ciekawy temat lub wystrzałową nowinę? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy z Waszej okolicy!