Od 2016 z Twardymi Piernikami
Bartosz Diduszko pochodzi z Bytomia, a w barwach toruńskiej drużyny gra nieprzerwanie od 2016 roku. Wcześniej na polskich parkietach kibice mogli zobaczyć go m.in. w Poznaniu, Lublinie, czy Włocławku. Jednak to w Toruniu zdecydował się zostać na dłużej i w tym czasie sięgnął po dwa srebra (2017, 2019) i brąz (2018) Mistrzostw Polski, a także Puchar i Superpuchar Polski. Dwa brązowe medale zdobył również z Wrocławiem i niejeden raz mogliśmy go zobaczyć w biało-czerwonej koszulce z orzełkiem na piersi.
Po 4. ćwierćfinałowym mecz z Anwilem Włocławek i zakończeniu sezonu przez Twarde Pierniki, kapitan Bartosz Diduszko ogłosił zakończenie kariery.
Chciałbym podziękować za ten sezon kibicom, którzy nas wspierali i byli na każdym meczu, kiedy nam szło i nie szło. (...) Chciałbym podziękować całej mojej drużynie, jestem dumny, że mogłem być jej częścią.
Jaka jest przyszłość Diduszki?
Po meczu kiedy już większość osób opuściła halę, na parkiecie pozostali toruńscy kibice, którzy jak mogliście usłyszeć powyżej w wywiadzie, gorąco pożegnali swojego zawodnika. Okazało się jednak, że Bartosz Diduszko zostaje w Toruniu. Klub nie zdradził jeszcze w jakiej roli, ale potwierdził dalszą współpracę z zawodnikiem.
Co z resztą zespołu?
Po wczorajszym (21.05) meczu z Anwilem udało się nam porozmawiać również z pozostałymi zawodnikami. Z sezonu zadowolony jest Barret Benson.
Dominik Wilczek podkreśla z kolei, że mało kto stawiał na toruńską drużynę przed startem sezonu. Czy skrzydłowy zostanie w Twardych?
Grzegorz Kamiński zdradził nam, że jednak po ostatnim meczu z Anwilem czuje lekki niedosyt. Nie może też obiecać, że zostanie w Toruniu na przyszły sezon. Jak idą rozmowy?
Czy to będzie szczęśliwa ósemka?
Arriva Polski Cukier Toruń kończy sezon 2024/2025 na 8. miejscu. Jak wyżej podkreślali zawodnicy, nikt na to nie stawiał, jest więc z czego się cieszyć. Nie wiemy jeszcze, kogo zobaczymy na toruńskim parkiecie w przyszłym sezonie, a kto z klubem się pożegna. Wiemy tylko jedno, na pewno wrócimy na Arenę Toruń w przyszłym sezonie.
Do zobaczenia i usłyszenia!