Toruń walczy z epidemią koronawirusa. Na ulicach widać osoby w maseczkach, przyłbicach i rękawiczkach. W pojazdach komunikacji miejskiej zajmowane jest co drugie miejsce. Jeśli chcielibyśmy wykupić bilet przejazdu - trzeba zrobić to przez aplikację mobilną. Ta sama procedura dotyczy korzystania z parkometrów. Dezynfekowana jest coraz większa ilość powierzchni. Najpierw zaczęliśmy od części,z którymi nasza dłoń ma największą styczność. To poręcze, biletomaty, kasowniki. Z czasem do odkażanych przestrzeni doszły całe przystanki, wiaty czy popularne trasy, którymi mijamy wile osób.
Taka rzeczywistość jeszcze jakiś czas temu wydawała się abstrakcyjna. Dziś to codzienność. Jednak to nie pierwszy raz, kiedy Toruń zmaga się ze stanem epidemii. W historii naszego miasta koronawirus jest kolejnym wrogiem po takich poważnych chorobach jak dżuma czy cholera. Epidemie te wracały często co kilka lat. Dziś mamy większą świadomość tego, jak ważna jest higiena, odkażanie i brak kontaktu z osobami zarażonymi. Sami decydujemy o tym, by zostać w domu, bo tak po prostu jest bezpieczniej. Jak wyglądało to kiedyś?