Te informacje potwierdza sekretarz województwa Marek Smoczyk. Dodaje, że stan wicemarszałka jest dobry. Wymazy są pobierane od osób z bezpośredniego kontaktu i otoczenia Zbigniewa Sosnowskiego. Siedem zakażeń SARS-CoV-2 to przypadki rozproszone w Urzędzie Marszałkowskim, raczej niezależne od siebie. Obecnie więc jest dziewięć osób, u których potwierdzono obecność koronawirusa.
Do pracy zdalnej skierowaliśmy prewencyjnie około 60 osób, które mogły mieć potencjalny kontakt z zakażonymi w pracy. Część z nich na pewno zostanie skierowana na kwarantannę przez sanepid. W pracy zarządu województwa maksymalnie ograniczyliśmy kontakt bezpośredni, a posiedzenia sejmiku czy zarządu województwa odbywają się w trybie częściowo zdalnym, na salach posiedzeń faktycznie przebywa kilka osób. W sali posiedzeń zarządu podczas obrad mogą jednocześnie przebywać następujące osoby: trzech członków zarządu województwa, skarbnik województwa, sekretarz województwa (lub zastępca sekretarza województwa) oraz pracownik Biura Obsługi Zarządu. Pozostałe osoby w posiedzeniu uczestniczą zdalnie (...)
- informuje Marek Smoczyk. Urząd Marszałkowski od wielu miesięcy działa i pracuje w reżimie sanitarnym we wszystkich budynkach na terenie Torunia. W głównej siedzibie przy Placu Teatralnym, piętra i korytarze podzielono na strefy, pracownicy muszą nosić maseczki wszędzie (poza swoim biurem), mierzona jest temperatura, a osoby wchodzące do Urzędu podają swoje dane i kontakt. Przypomnijmy, pierwsze ognisko w Urzędzie Marszałkowskim pojawiło się w czerwcu. Zakażonych było kilka osób, ale wówczas marszałek Piotr Całbecki zdecydował o przebadaniu niemal wszystkich pracowników. Wykonano ponad tysiąc testów. Pisaliśmy o tym m.in. TUTAJ.