Ksiądz na Twitterze
Jeden z księży katolickich na swoim oficjalnym Twitterze wypowiedział się na temat piekła i tego, kto do niego trafi. Już brzmi zabawnie. W jego "uduchowionym" mniemaniu w pierwszej kolejności znajdą się tam osoby, które żyją w nieformalnych związkach, czyli jak dawniej określano "na kocią łapę". Ciekawe czym podpadły kiedyś koty? W wypaczonym mniemaniu księdza brak kłopotów i innych przeszkód nie oznacza zgody i między partnerami, a jest jedynie przykładem tego, że "siły piekielne" nie wtrącają się! Jak sam pisał: "A po cóż diabeł miałby im przeszkadzać, skoro zmierzają przestronną i wygodną autostradą do piekła".
Logika nieszczęścia w akcji
To nie jest żart, ten człowiek naprawdę tak myśli. Czyli jeśli dwoje ludzi jest szczęśliwych i panuje między nimi zrozumienie i harmonia, to tak naprawdę robią coś bardzo złego. Dodajmy, że czymś straszliwym jest, jeśli mają do tego dzieci, które nie chodzą na religię ani do kościoła. Jeśli jeszcze dziecko nie zostanie ochrzczone, to na pewno czekają je męki wiekuiste. Cóż za okropna i zdegenerowana wizja. Iście katolickie miłosierdzie.
Internauci zareagowali na słowa księdza, z którymi nikt się właściwie nie zgodził. Zostały wyśmiane i najpewniej nikt nie wziął ich na poważnie. Ot, kolejne majaki oszalałego z nienawiści starca.