Złodzieje w przebraniu
Włamywacze stale się uczą i dostosowują do nowych zabezpieczeń i alarmów. Złodzieje potrafią podszyć się m.in. pod pracowników spółdzielni, urzędu, spółki miejskiej (gazownia, elektrownia, wodociągi) i bez naszej świadomości badać "grunt" w mieszkaniu. Osoby takie udają, że znają się na swojej pracy, a faktycznie albo się nie przygotowały, albo poczytały w internecie. Zawsze warto zadawać sporo pytań, które mogą zasygnalizować nam, że "coś jest nie tak".
Rzekomi pracownicy wchodzą do mieszkań i zamiast robić swoje, zaczynają się nadmiernie rozglądać, zerkać na zamki w drzwiach, wizjer, klamkę itp. W mieszkaniu obserwują okna i zabezpieczenia, mogą sprawdzać też balkony. Zawsze warto pytać o wylegitymowanie się, okazanie upoważnień z pieczęciami danej instytucji itd. Nigdy nie wierzmy we wszystko, co mówią nam obcy ludzie, próbujmy też weryfikować (można zadzwonić do danej instytucji i zapytać o przysłanego pracownika). Przezorność może uratować nasz majątek i poczucie bezpieczeństwa.