Bałagan i chaos - mówili mieszkańcy Torunia, z którymi rozmawialiśmy przy dwóch punktach na Rubinkowie. I nawet nie chodzi o obwinianie POZ. Te uzależnione są raczej od dostaw szczepionek i ilości, którymi mogą dysponować. Już wiadomo, że zapowiadane 30 dawek na punkt tygodniowo na razie funkcjonuje w teorii. Stąd zamieszanie przy zapisach.
Toruńskie Lecznice Citomed na razie w ogóle nie prowadzą rejestracji. Pojawił się komunikat:
Szanowni pacjenci,
ze względu na ograniczone dostawy szczepionek oraz z uwagi na zapełnione grafiki do 31 marca, nie rejestrujemy pacjentów powyżej 70 roku życia na szczepienia przeciwko COVID-19.
Obecnie czekamy na nowe rozporządzenia Ministerstwa Zdrowia, o dalszych działaniach będziemy informować na bieżąco.
To nie wszystko. Nie pomogły prośby, by nie przychodzić pod POZ. Dlaczego? Seniorzy przyszli, bo dodzwonienie się gdziekolwiek, nie mówiąc o infolinii - graniczyło z cudem. Woleli więc osobiście, a na infolinii 989 nie zostawili suchej nitki.
Jak widać, mieszkańcom Torunia zależy na zdrowiu i przyjęciu szczepionki, niekoniecznie w najbliższym punkcie. Ważny jest czas, żeby nie czekać wiele miesięcy na swoją kolej. Niektórzy pierwszą dawkę będą mieli wkrótce, ale już nie w Toruniu, tylko na przykład w Ciechocinku.
Terminy szczepień i grupy wciąż są tasowane i przesuwane przez rząd. Teoretycznie te dla seniorów powinny rozpocząć się 25 stycznia.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]