- Podejrzany Wenezuelczyk nie przyznaje się do winy. Od chwili zatrzymania konsekwentnie odmawia składania wyjaśnień i korzysta z prawa do milczenia.
- Decyzją sądu reprezentuje go adwokat Mateusz Chudziak, doświadczony prawnik z Torunia, który posługuje się językiem hiszpańskim, co ułatwia kontakt z podejrzanym.
- Po śmierci Klaudii K. prokuratura rozszerzyła zarzuty, mężczyzna usłyszał dodatkowe zarzuty 16 lipca, jednak ponownie odmówił składania wyjaśnień.
- Rodzina zatrzymanego nie utrzymuje z nim kontaktu, od półtora miesiąca nikt z bliskich, nawet matka podejrzanego, nie złożył wniosku o rozmowę czy widzenie.
Oskarżony Wenezuelczyk nie przyznaje się do winy
W toczącej się sprawie zabójstwa Klaudii K. w parku Glazja w Toruniu podejrzany o zbrodnię obywatel Wenezueli w dalszym ciągu nie przyznaje się do winy. Podczas czynności procesowych od początku korzysta z prawa do milczenia i nie składa wyjaśnień. Do odpowiadania na pytania ogranicza się jedynie do potwierdzania lub zaprzeczania gestami.
Obrona z urzędu
Decyzją sądu mężczyźnie przydzielono obrońcę z urzędu. Został nim adwokat Mateusz Chudziak, doświadczony toruński prawnik, który zna język hiszpański, co ułatwia komunikację z podejrzanym. Jak podkreśla, wyznaczenie przez sąd nakłada na niego obowiązek pełnego zaangażowania w sprawę bez względu na osobiste poglądy.
Brak kontaktu z bliskimi
Po śmierci Klaudii prokuratura rozszerzyła podejrzanemu zarzuty. On sam ponownie odmówił składania wyjaśnień. Od czasu aresztowania nikt z rodziny nie wystąpił o możliwość kontaktu z zatrzymanym, w tym nawet jego matka, u której mieszkał po przyjeździe do Polski.
Nielegalny pobyt
Mężczyzna wjechał do kraju w lutym na wizie turystycznej, jednak po upływie 90 dni nie przedłużył prawa pobytu, stając się osobą przebywającą w Polsce nielegalnie. Nie pracował ani się nie uczył. Nie ma też informacji, czy jego matka nadal mieszka w Toruniu.
Postępowanie w sprawie zabójstwa Klaudii K. wciąż trwa. Podejrzany obywatel Wenezueli korzysta z prawa do milczenia i nie współpracuje ze śledczymi. Sąd wyznaczył mu obrońcę, a prokuratura prowadzi dalsze czynności dowodowe. Bliscy zatrzymanego nie podejmują prób kontaktu z nim od chwili aresztowania.
Do spawy będziemy wracać.