Ostatnie pożegnanie

Pogrzeb burmistrza Piotrkowa Kujawskiego. Został pochowany obok ojca [GALERIA]

2024-12-20 15:06

Opinią publiczną wstrząsnęła wiadomość o śmierci młodego, 32-letniego burmistrza Piotrkowa Kujawskiego i jego ojca. Mężczyźni, według służb, ulegli zaczadzeniu we własnym domu. Ich ciała znaleziono 15 grudnia. Pogrzeb odbył się 19 grudnia, całość zapoczątkowała msza o godzinie 11.00. Szczegóły w tekście.

Ostatnie pożegnanie młodego burmistrza Piotrkowa Kujawskiego

Pogrzeb Krystiana Betlińskiego oraz jego ojca odbył się w czwartek, 19 grudnia 2024 roku. Uroczystości rozpoczęły się mszą żałobną w kościele pod wezwaniem Świętego Jakuba Apostoła w Piotrkowskie Kujawskim, która rozpoczęła się o godzinie 11. Mała świątynia wypełniła się po brzegi osobami pragnącymi oddać hołd zmarłym.

W ostatnim pożegnaniu burmistrza i jego ojca uczestniczył m.in. marszałek województwa kujawsko-pomorskiego, Piotr Całbecki. W uroczystościach wziął udział także senior biskup włocławski, Wiesław Alojzy Mering, jednak kazanie wygłosił proboszcz parafii, ksiądz Krzysztof Gąsiorowski, który był dobrze zaznajomiony zarówno z burmistrzem, jak i jego ojcem.

Ksiądz wyjaśnił, że pan Krzysztof od półtora roku przebywał na emeryturze. Przez znaczną część swojego życia zawodowego był związany z pracą na kolei. Natomiast Krystian, zanim objął urząd burmistrza, sprawował funkcję radnego oraz nauczał religii i historii w szkole.

Tragedia we własnym domu

Do tragicznego zdarzenia doszło w niedzielę, 15 grudnia. Bracia Krystiana Betlińskiego zaczęli niepokoić się, gdy nie mogli nawiązać z nim kontaktu. Postanowili udać się do jego domu, gdzie burmistrz Piotrkowa Kujawskiego mieszkał razem ze swoim ojcem, Krzysztofem. Po dotarciu na miejsce nikt nie otwierał drzwi.

Zaniepokojeni o ich los, bracia zdecydowali się wejść do środka przez okno. W domu zastali dramatyczną scenę: ojciec leżał nieruchomo w łóżku, a Krystian znajdował się w łazience. Natychmiast otworzyli okna, by przewietrzyć pomieszczenia, i wezwali pomoc, dzwoniąc pod numer alarmowy. Strażacy dotarli na miejsce około godziny 14, jednak było już za późno, by ocalić mężczyzn. Obaj zmarli kilka godzin przed przybyciem ratowników.

Pogrzeb tragicznie zmarłych