Ambasador USA w Toruniu: Nigdy nie mieliśmy silniejszych relacji
-Polsko-amerykańskie relacje nigdy nie były silniejsze, nie były bardziej intensywne, nie były w większym stopniu oparte o wzmacnianie bezpieczeństwa i jednocześnie działalności biznesowej – stwierdził ambasador Brzeziński na toruńskim rynku. - Jednym słowem: nigdy nie mieliśmy tych relacji silniejszych.
Z polskimi korzeniami
Mark Brzeziński jest amerykańskim ambasadorem posiadającym silne polskie korzenie - jest bowiem synem Zbigniewa Brzezińskiego, wybitnego polityka, doradcy prezydenta Jimmy'ego Cartera do spraw bezpieczeństwa narodowego Stanów Zjednoczonych. Wczoraj gościł w naszym mieście po raz pierwszy, gdzie spacerował po Starówce w towarzystwie władz miasta zachwycając się jej urokiem. Był zachwycony zabytkami i chwalił toruńskie pierniki. Rozmawiał też krótko z dziennikarzami pod pomnikiem Kopernika - Jako osobisty przedstawiciel prezydenta Bidena mogę powiedzieć, że Polska jest bezpieczna i zabezpieczona - zapewnił po polsku.
W amerykańskiej bazie
W programie pobytu Marka Brzezińskiego znalazła się także wizyta u amerykańskich żołnierzy stacjonujących na poligonie w Toruniu. - Jest ogromną dumą, że amerykańskie kobiety i mężczyźni w mundurach są tutaj w Polsce - stwierdził.
Ambasador wspomniał przy okazji, że w naszym kraju stacjonuje obecnie ok. 10 tys. żołnierzy amerykańskich. - Pamiętajcie państwo, że mój pierwszy pobyt w Polsce datuje się 30 lat wstecz. Pamiętam jeszcze, że w Krakowie rosyjscy żołnierze udawali się na jogging. Jak wiele się od tego czasu zmieniło - wspominał Brzezinski. - Teraz mamy amerykańskich żołnierzy, którzy razem z polskimi szkolą się i dbają o bezpieczeństwo - dodał.