Czy Rosja chce zakończyć wojnę?
Nic bardziej mylnego! Rosyjskie kierownictwo, czyli Władimir Putin i kręgi kierownicze w FSB wcale nie zgodzili się na porzucenie tzw. celów maksymalnych "specjalnej operacji wojskowej", jak kłamliwie nazywana jest inwazja na Ukrainę. Do tych szaleńczych i zbrodniczych celów należą: zmiana władzy w Kijowie i osadzenie tam marionetki Moskwy, pozbawienie Ukrainy możliwości obronnych, uzależnienie jej od Rosji oraz oderwanie od dobrych relacji oraz współpracy z Zachodem. W efekcie Ukraina zostanie rosyjskim niewolnikiem, jej elity zastaną wymordowane, a państwo z czasem stanie się przedłużeniem Rosji w kierunku zachodnim.
Dalszy podbój Ukrainy
Rosja nadal chce zniszczyć Ukrainę i osłabić Europę Zachodnią. Rzecznik prasowy Władimira Putina, Dmitrij Pieskow pierwszy raz oświadczył, że obecnym celem terytorialnym Rosji jest zajęcie całości okupowanych częściowo czterech obwodów Ukrainy: donieckiego, ługańskiego, zaporoskiego i chersońskiego. Ponadto na żart zakrawa deklaracja Pieskowa, że Rosja nie będzie żądała dalszych podbojów terytorialnych. Wszyscy już się przekonali, że Moskwie nigdy nie można ufać i lepiej ją trzymać na dystans. Może uda się kiedyś wypchnąć Rosję z Europy?
Majaki rosyjskich imperialistów
Rosyjskie deklaracje polityczne i wojskowe są pełne paradoksów i nielogicznych twierdzeń, które wzajemnie się wykluczają. Już samo to świadczy o niewiarygodności i zbrodniczości rosyjskiego reżimu. Nadal są tam powtarzane hasła o "denazyfikacji" i "demilitaryzacji" Ukrainy. Specjaliści oceniają, że w rzeczywistości cele wojenne Rosji nie uległy zmianie. Obecnie Moskwa lawiruje i stara się uśpić czujność Europy. Faktycznie jednak nadal dążyć będzie do unicestwienia wolnej Ukrainy oraz zdominowania Europy Środkowo-Wschodniej.
Polecany artykuł:
Putin Imperator?
Dyktator Władimir Putin także nie zmienia swojej wojennej i agresywnej retoryki. W środę złożyło on kolejne imperialistyczne deklaracje. Mówił publicznie m.in. o tym, że morze Azowskie będzie wewnętrznym akwenem Rosji, następnie zaś porównywał się do cara Piotra I Wielkiego. Twierdził także, że tylko Rosja jest prawdziwym gwarantem suwerenności Ukrainy. Dziś słowa te wydają się niesmacznym żartem, a jednak wielu ludzi w Rosji w nie wierzy.
Rosja jako masowe zagrożenie
Państwo rosyjskie w gruncie rzeczy stanowi dziejowe i egzystencjalne zagrożenie dla całej Europy Środkowej i Wschodniej. Dobrze wiadomo, że Moskwa chce odbudować swoje imperium i znów zniewolić miliony ludzi. Dla rosyjskich szowinistów strefa bezpieczeństwa Rosji to również kraje, które wyłoniły się z tzw. bloku wschodniego po upadku ZSRR, czyli Polska, Czechy, Słowacja, Litwa, Łotwa, Estonia, Ukraina itd. W ich mniemaniu cały ten obszar powinien być pozbawiony wojskowej obecności sił NATO. Faktycznie Rosja myśli o ponownym zdominowaniu tej części starego kontynentu i uzależnieniu go od siebie. Narody żyjące na tych ziemiach powinny zrobić wszystko, aby odepchnąć rosyjskich bandziorów daleko na wschód.