Wątpliwy początek
Goście z Warszawy zdecydowanie lepiej weszli w sobotni mecz. Były ładne trójki, dobra gra w obronie i zdecydowane akcje. Nagle z 4 punktów straty zrobiło się 13. Po pierwszych dziesięciu minutach zawodnicy schodzili z parkietu z wynikiem 12:22.
Ciągłe nerwy
Druga kwarta też nie zaczęła się najlepiej. Widać było, że kibice oglądają inną drużynę niż w fazie zasadniczej. Twarde Pierniki grały nerwowo i nieskutecznie. Brakowało nie tylko rzutów za trzy, ale i celności w pozostałych akcjach. Choć Dominik Wilczek i Barret Benson lekko odrobili straty, to Dziki cały czas im uciekały. Dzięki trafieniom Alijah Comithiera i Johna Fulkersona pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 27:43.
Przebudzenie
Trzecia kwarta była już zupełnie inna. Do walki poderwał zespół Michael Ertel. Był szybki, walczył o piłkę i przede wszystkim rzucał za trzy. Przewaga Dzików zmalała do 8 punktów. Swoje do wyniku dołożył też Barret Benson i po 30 minutach było już tylko 61:65.
49 sekund prowadzenia
Czwartą kwartę toruńscy zawodnicy zaczęli z jeszcze większym zapałem. Choć odrabiali straty, to Joesaar i Radicević nadal nie pozwalali im wyjść na prowadzenie. W odrabianie strat włączył się Grzegorz Kamiński, a na minutę przed końcem zaczął się prawdziwy horror. Twarde Pierniki przegrywały tylko jednym punktem, a po chwili trójkę dołożył Michael Ertel i w końcu prowadzili. Nie oddali tego wyniku do samego końca i przy okrzykach kibiców schodzili z parkietu z wynikiem 86:82.
O podsumowanie meczu poprosiliśmy kapitana Twardych Pierników Bartosza Diduszko.
Po końcowym gwizdku asystentowi trenera Jarosławowi Zawadce uśmiech nie schodził z twarzy.
Trener zostaje
Po tym jak zawodnicy zbili piątki z kibicami, ci zostali poproszeni o pozostanie na hali. Okazało się, że czeka na nich ogłoszenie. Trener Srdjan Subotić zostaje na dłużej w Toruniu. Decyzję tę skomentował skrzydłowy Dominik Wilczek.
Best of The Best
Ci kibice, którzy byli na meczu, nie zdziwili się, że najlepszym zawodnikiem Twardych był Michael Ertel z 26 punktami i 5 asystami. W drużynie gospodarzy za to Nikola Radicević zdobył 22 punkty i 5 zbiórek.
Wychodząc z hali, nie wiedzieliśmy jeszcze, z kim drużyna z Torunia zagra kolejny mecz. W drugim spotkaniu fazy play-in zwyciężył King Szczecin. W związku z tym już jutro Twarde Pierniki pojadą do Wrocławia, by tam przygotowywać się do kolejnego meczu. Walka o 8. miejsce w play-offach rozpocznie się w poniedziałek (12.05) o 17:30.