Rodzina z Włocławka zginęła w wypadku
Wśród ofiar jest również czteroletni Bartuś, który wraz z rodzicami jechał na wymarzone wakacje. Ofiarami tragedii są także jego rodzice, 31-letni Adrian i 29-letnia Adrianna. Mężczyzna był kierowcą w w jednej z włocławskich firm. Próbowaliśmy kontaktować się z firmy, w której pracował ojciec chłopca, jednak ci odmówili komentarza. Jak podał Portalwloclawek.pl, na autach śmieciarek pojawią się czarne wstążki.
Dwuletnia dziewczynka walczy o życie
W wypadku ocalała jedynie córeczka małżeństwa. Asia straciła rodziców i brata, a teraz sama walczy o życie w szpitalu. Lekarze robią wszystko, co w ich mocy. Przyjaciele rodziny z Włocławka nie chcą jej zostawić w potrzebie.
Przyjaciele zainicjowali zbiórkę
Ruszyła zbiórka dla osieroconego dziecka z Włocławka.
- Nie tak miało być. Jedna chwila zamieniła życie wielu osób w dramat. W wypadku samochodowym na Węgrzech, w drodze na upragniony urlop, zginęła nasza koleżanka Ada, jej mąż Adrian i czteroletni synek Bartuś. Wypadek przeżyła jedynie mała Joasia. Zbiórkę zakładam dla niej i najbliższych, by choć w niewielkim stopniu wspomóc ich w tym trudnym czasie - napisała pani Aneta, autorka zbiórki, opublikowanej w serwisie zrzutka.pl.
Nasza redakcja włącza się w akcję pomocy dla maleństwa. Link do zbiórki zamieszczamy TUTAJ
Rodzinie i bliskim pogrążonym w żałobie składamy wyrazy współczucia. Do tematu będziemy wracać w kolejnych materiałach.