To było bardzo emocjonujące przedpołudnie dla toruńskich municypalnych. We wtorek (11.08.) w okolicach godziny 11:30, podczas przejazdu nieoznakowanym pojazdem ulicą Sukienniczą, policja zauważyła opla vectrę. Kierowca nie miał zapiętych pasów. Kiedy funkcjonariusze chcieli zatrzymać 32-latka, ten rzucił się do ucieczki. Trudno zliczyć ile przepisów złamał mężczyzna podczas swojej trasy. Nie zastosował się do poleceń mundurowych, jechał agresywnie nie tylko po jezdni - jego rajd zahaczył także o chodniki, zajeżdżał drogę innym pojazdom. Mężczyzna ruszył także pod prąd na rondzie turbinowym przy placu Chrapka, by potem przejechać przez torowisko na wysokości powstającej siedziby sądu. Wtedy policjanci zatrzymali pirata.
Lista zarzutów jest długa...
Okazało się, że mężczyzna miał większe problemy niż nieprzestrzeganie zasad bezpiecznego poruszania się po drodze oraz niezastosowanie się do poleceń toruńskich policjantów. 32-latek to recydywista, który był karany za kradzieże. Posiada sądowy zakaz prowadzenia samochodu, miał przy sobie prawo jazdy należące do innej osoby. Służby powiązały go z włamaniami do samochodów w okresie od marca do sierpnia w Lubiczu, Toruniu i Aleksandrowie Kujawskim. Podczas przeszukania jego piwnicy znaleziono także 17 kilogramów tytoniu bez akcyzy, co uszczupliło budżet państwa o 18 tysięcy złotych.
Mężczyzna przebywać będzie przez 3 miesiące w areszcie. Usłyszał 9 zarzutów, za które grozić mu może do 15 lat więzienia. Zobacz film z pościgu toruńskich policjantów poniżej.