Galeria New Form
Galeria New Form był w dużym skrócie piramidą finansową, której pracownicy i agenci organizowali fikcyjny obrót dziełami sztuki na szeroką skalę. Na czym polegało oszukańcze przedsięwzięcie? W telegraficznym skrócie – pod pozorem tzw. „art inwestycji” pozyskiwano znaczne środki pieniężne od prywatnych firm oraz osób fizycznych na określony czas ze z góry określonym oprocentowaniem. Jak to się zaczęło? Prozaicznie. Joanna S., Polka od wielu lat mieszkająca w Szwecji, otworzyła galerię sztuki pod nazwą „Gallery New form”. Dzięki niej wyłudziła od swoich klientów ok. miliarda złotych. Byłą to dość dobrze przemyślana piramida finansowa, która kusiła inwestorów szybkim zyskiem. Autorka przekrętu oferowała potencjalnym klientom odkupienie dzieł sztuki (głównie rzeźb) z opcją odkupienia przez tę samą galerię po upływie określonego czasu (pół roku). Zyski inwestora miały wahać się od 15% do 18% w skali roku (mówiono nawet o 36%). Oczywiście inwestorzy nigdy nie widzieli już później swoich pieniędzy ani tym bardziej zysków. Gdy wybuchła afera, właścicielka „zapadła się pod ziemię”.
Dwaj agenci
Departament bezpieczeństwa narodowego KPRM poinformował 3 listopada 2022 roku, że na terenie Gdańska zatrzymano dwie osoby związane z piramidą finansową New Form. Zatrzymani to Marcin K. oraz Agnieszka Ch.-B. Z działalności przestępczej mieli uzyskać po 3 mln zł korzyści majątkowej. Śledczy z białostockiej ABW, którzy prowadzą sprawę podali, że zatrzymani pracowali jako agenci sztuki w Galerii New Form Joanny S. i jej syna Mikaela S.
Do obowiązków zatrzymanych przez ABW należało poszukiwanie i pozyskiwanie inwestorów oraz pośredniczenie przy zawieraniu z nimi umów sprzedaży. Agenci Galerii następnie odsyłali podpisane umowy do siedziby firmy z Szwecji – przekazał departament bezpieczeństwa narodowego KPRM.
Nadzorująca śledztwo ABW Prokuratura w Białymstoku przedstawiła obojgu zatrzymanym zarzuty, wyznaczyła poręczenia majątkowe oraz nakazała dozór policji.
Działalność zatrzymanych
Według prokuratury oboje podejrzani działali od 2014 i 2015 roku do czerwca i lipca 2017 roku. Oferowali w imieniu Joanny S. i Mikaela S. produkty finansowe w postaci inwestycji w dzieła sztuki. Zatrzymani mieli pośredniczyć w zawarciu co najmniej 139 i 92 umów nabycia i sprzedaży dzieł sztuki. Teraz grożą im kary do lat 5 pozbawienia wolności oraz do 10 mln zł grzywny.
Zarzuty dla Joanny S. i Mikaela S.
Prokuratura w Białymstoku zarzuciła Joannie S. oraz Mikaelowi S. prowadzenie działalności bankowej bez zezwolenia, doprowadzenie klientów do niekorzystnego rozporządzenia mieniem na kwotę prawie 400 mln zł, a także pranie brudnych pieniędzy – ok. 45 mln zł.
Zarzuty w sprawie usłyszeli również dwaj mężczyźni – współpracownicy Joanny S., Franciszek Ż. Oraz Cezary Cz. Zarzucono im złamanie ustawy o prawie bankowym. Mechanizm ich działalności był podobny do działań pozostałych agentów. Każdy z zatrzymanych miał na przestępczej działalności wzbogacić się o ponad pół miliona złotych.