Eksplozja w Przewodowie. Atak Rosjan czy wypadek?
Pocisk rakietowy, który spadł na polską ziemię był produkcji rosyjskiej (lata 70. XX wieku). Nie ma jednak dowodów na to, że wystrzelili go Rosjanie w czasie ostrzałów przygranicznych terenów Ukrainy. Istnieje za to prawdopodobieństwo, iż mogła to być rakieta obrony ukraińskiej. Ukraińcy używają ich do strącania rosyjskich rakiet. Rakieta spadła w województwie lubelskim w miejscowości Przewodów (pow. hrubieszowski). Niestety rakieta wroga spadła na pole, gdzie pracowali okoliczni rolnicy. W wyniku wybuchu dwie osoby zginęły. Co na to polskie władze? Błyskawicznie podjęto sojusznicze rozmowy na szczeblu NATO. Zapewniono Polskę, że jej przyjaciele i natowscy sojusznicy stoją twardo na gruncie solidarności. Dziś trwać będą dalsze analizy sytuacji i rozmowy wojskowe oraz polityczne.
Czy Polska ma się czym bronić? Systemy przeciwrakietowe i przeciwlotnicze
Armia polska w ciągu ostatnich lat przeszła częściową modernizację. Wybuch wojny na Ukrainie i barbarzyńska napaść Rosjan, przyspieszyły tylko ten proces. Moskwa jest nieprzewidywalnym i agresywnym sąsiadem, w związku z czym Polska powinna posiadać silną, odstraszającą armię oraz zawsze obecne siły wojskowe naszych sojuszników.
Polska armia posiada systemy obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej. Niektóre pamiętają jeszcze czasy PRL, jednak systematycznie rozwijane są nowoczesne rozwiązania. Pomagają nam w tym nasi partnerzy z NATO i innych krajów zaprzyjaźnionych.
System obrony przeciwrakietowej w Polsce. Program „Wisła”
Polska armia rozwija m.in. program „Wisła”, czyli system obrony przeciwrakietowej i przeciwlotniczej średniego zasięgu. Umowę na jego realizację MON podpisał w 2018 roku. W jego ramach działa:
- 16 mobilnych wyrzutni M903 Patriot (12 pocisków każda),
- 208 pocisków PAC-3 MSE,
- 4 radary AN/MPQ-65,
- Infrastruktura sieciowa IFCN do łączności elementów systemu,
- System zarządzania obroną powietrzną IBCS.
System obrony przeciwlotniczej w Polsce. Łatamy dziurawe niebo
Polska ma też rozwinąć program „Narew”, czyli złożony system obrony przeciwlotniczej. Głównym dostawcą i wykonawcą będzie brytyjski koncern MBDA (wartość całego programu to od 50 do 60 mld zł). Prace jednak potrwają, a docelowo system ma trafić do Polski dopiero w 2026 roku. Jesienią tego roku w kraju pojawiła się „Mała Narew”, czyli część systemów, które wejdą w skład całego, dużego systemu. Dzięki brytyjskiemu systemowi będzie możliwe niszczenie wrogich samolotów oraz pocisków rakietowych. Londyn błyskawicznie dostarczył Polsce niezbędnych pocisków typu CAMM.
System przeciwlotniczy PRWB OSA – stary i niewystarczający
System OSA został skonstruowany w ZSRR w latach 70. XX wieku. Od tamtej pory ulegał ewentualnym modernizacjom. Pierwotne urządzenia dziś są już złomem, jednak Polacy z biegiem lat podnosili na ile byli w stanie ich zdolności bojowe, tak aby były użyteczne na współczesnym polu walki.
System przeciwrakietowy 2K12 KUB – dziś już przestarzały
Ten system także powstał w ZSRR, tym razem w latach 60. XX wieku. Nie ma co ukrywać – jest technologicznie przestarzały i nie spełnia wymogów współczesnych systemów przeciwrakietowych i przeciwlotniczych. Specjaliści nie pozostawiają wątpliwości, utrzymywanie tego sprzętu jedynie generuje niepotrzebne koszty. Wycofanie systemu KUB będzie najlepszym co może go spotkać w polskiej armii.
Samobieżny system Poprad – na krótki dystans
System Poprad został osadzony na platformie kołowej – 4X4 AMZ Żubr-P. Jest to broń przeciwlotnicza bardzo krótkiego zasięgu. Jego maksymalny zasięg ognia to 5,5 km, może strzelać do obiektów na maksymalnym pułapie 3,5 km. Dzięki termowizji i laserowemu dalmierzowi, Poprad może działać swobodnie w nocy. System jest uzbrojony w pociski rakietowe ziemia-powietrze typu GROM.
Polecany artykuł: