Niebezpieczne rzeki w województwie kujawsko-pomorskim. Lepiej w nich nie pływać
Rzeki w województwie kujawsko-pomorskim kuszą swoim urokiem - wiją się przez lasy, łąki i miasta, tworząc malownicze krajobrazy i zachęcając do wypoczynku nad wodą. Niestety, wiele z nich kryje poważne zagrożenia, o których nie każdy wie.
Silne prądy, nieprzewidywalne dno, zanieczyszczenia oraz brak ratowników sprawiają, że kąpiel w tych rzekach może skończyć się tragicznie. Choć wyglądają spokojnie, bywają zdradliwe i niebezpieczne - lepiej ich nie lekceważyć.
Główne problemy - ratunek
Problemem jest trudność w szybkim dotarciu służb ratunkowych na miejsce wypadku - wiele odcinków rzek biegnie przez tereny trudno dostępne, bez dojazdu dla karetek czy jednostek WOPR. W sytuacji tonięcia liczą się sekundy, a każda zwłoka drastycznie zmniejsza szanse na uratowanie życia.
Dno rzeki. Nigdy nie wiesz co tam jest
Jednym z największych i często lekceważonych zagrożeń są niejednolite, nieprzewidywalne dna. Pod pozorem płytkiej i spokojnej wody mogą kryć się głębokie zapadliska, uskoki, muliste odcinki, śliskie kamienie, a nawet ostre konary oraz fragmenty nieznanych konstrukcji.
Wystarczy jeden krok w niewłaściwe miejsce, by stracić równowagę, wpaść w panikę lub utknąć pod wodą, a to oznacza najgorsze.
Zobaczcie, w jakich rzekach kujawsko-pomorskiego lepiej nie pływać
Polecany artykuł: